W środę 6 marca 2019 roku w naszej szkole odbyło się spotkanie poświęcone zasadom rekrutacji. Dzień ten był dla rodziców oraz uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych Dniem Otwartym.
Młodzież wraz z rodzicami miała okzję zwiedzić szkołę, obejrzeć wnętrza sal lekcyjnych, a w niektórych z nich, dowiedzieć się czegoś ciekawego. Wsród nich znalazła się sala numer 48. W owej sali, miała miejsca przygotowana przeze mnie prezentacja mojej, dla niektórych nietypowej pasji. Nietypowej, ponieważ nie każdemu spodobałoby się selekcjonowanie kamieni w pozycji klęczącej bądź leżącej, często w błocie czy piachu - albowiem właśnie tego wymaga ode mnie moja pasja. Do mojego hobby zaliczam takie dziedziny nauki jak paleontologię (naukę o skamielinach), mineralogię (naukę o minerałach) oraz geologię (naukę o procesach zachodzących w ziemii).
W środę można było obejrzeć oraz dowiedzieć się nieco o części mojej kolekcji. Na wystawie zaprezentowałem i omówiłem wiele okazów zarówno rzadkich jak i tych częściej spotykanych (wśród nich belemnity, amonity, kryształy kwarcowe, krzemienie pasiaste).
010203040506
Pasja sukcesem, wiedzą i wysiłkiem - czyli klucz do samorealizacji.
Pasja sukcesem, wiedzą i wysiłkiem - czyli klucz do samorealizacji.
Pasja sukcesem, wiedzą i wysiłkiem - czyli klucz do samorealizacji.
Pasja sukcesem, wiedzą i wysiłkiem - czyli klucz do samorealizacji.
Pasja sukcesem, wiedzą i wysiłkiem - czyli klucz do samorealizacji.
Pasja sukcesem, wiedzą i wysiłkiem - czyli klucz do samorealizacji.
Cała moja przygoda z kamieniami i skamieniałościami trwa odkąd pamiętam. Już jako siedmiolatek uwielbiałem zbierać kamienie (wówczas były to kamienie zwyczajnie ładne, bądź o ciekawych kształtach). Nie przywiązywałem do tego szczególnej wagi, było to raczej zajęcie dodatkowe. Momentem przełomowym był dzień, w którym odebrałem telefon od wujka. Był to rok 2017 między 8 a 13 maja. Dostałem propozycję wyjazdu w Góry Świętokrzyskie. Nie sądziłem wtedy, że będzie to coś szczególnego, ponieważ mój wujek będący leśniczym często zabierał mnie na wycieczki między innymi w góry, do lasu czy nad rzeki. Dopiero w drodze dowiedziałem się, że mój wujek od jakiegoś czasu interesuje się dokładnie tym, czym ja interesuję się obecnie. Bardzo szybko nauczył mnie podstaw przekazując mi swoją wiedzę. Od tamtej pory minimum raz w miesiącu jeździmy na wyprawy w celu zbierania. Jedne krótsze, jedne dłuższe, niektóre owocne, inne wręcz przeciwnie. Moja pasja oraz wiedza na jej temat z dnia na dzień powiększa się, a wraz z nią róznież moja kolekcja, do której systematycznie przybywają nowe okazy.
Nie każdy zna swoją pasję, nie każdy potrafi ją odkryć. Niektórzy wolą pasywnie przyglądać się innym, a niektórzy wiedzą do czego zmierzają, co ich interesuje, co chcą rozwijać. By odkryć swoje zainteresowania często trzeba po kolei próbować swoich możliwości w różnych dziedzinach życia. Najtrudniej jednak jest pielęgnować i rozwijać swoje zdolności, swoje zamiłowania. W każdym z nas od urodzenia ukryta jest jakaś pasja, do której należy dążyć, a niekiedy trzeba do niej dojrzeć. Niejednokrotnie zdarza się, że człowiek nie potrafi jej okdryć do końca swoich dni, dlatego moim zdaniem należy nieustannie szukać, a kluczem jest wytrwałość.
Piotr Drogosiewicz klasa 1di