SPOTKANIA TEATRALNE PRZY PARKU – jedna z ważniejszych imprez kulturalnych regionu – mają już swoją kilkuletnią tradycję i prezentują spektakle amatorskich – w najlepszym tego słowa znaczeniu – grup teatralnych. Tegoroczne, odbywające się w zimowej scenerii, zaprezentowały, interesujący dla każdej grupy wiekowej Widzów repertuar, który przyciągnął miłośników teatru.
Teatr Scena „Kotłownia” z Ostrowi Mazowieckiej – prowadzony przez zawodowych aktorów, którego celem działalności jest rozbudzanie zainteresowań i realizacja pasji przez Młodych Adeptów sztuki teatralnej, zarówno Twórców jak i Widzów, zaoferował Grójczanom współczesną wersję klasyki romantycznej komedii osnutej na kanwie tekstu jednoaktówki Aleksandra hr. Fredry – Dwie blizny, zaopatrzonej w odautorską uwagą „Treść wzięta z powieści francuskiej”, sugerującą, iż Autor powziął pomysł sztuki podczas pobytu we Francji między 1850-1855 rokiem – w II okresie twórczości.
Spektakl w reżyserii Rafała Swaczyna Absolwenta Szkoły Aktorskiej Jana i Haliny Machulskich w Warszawie – bawił niezmiennie nośnym schematem komediowym, do którego Fredro tak chętnie się odwoływał. Oto przeznaczeni sobie z woli opiekunów młodzi, uciekają się do fortelu, by poznać drugą stronę. Przewrotny los gotuje im jednak więcej niespodzianek niż mogli się spodziewać – co staje się zalążkiem komediowej intrygi. Ostatecznie wygrywa miłość – prawdziwe uczucie, które krzyżuje plany aranżowanego małżeństwa, kładąc kres układom.
Obok odwołania do mistrzowskiej klasyki polskiego komediopisarstwa XIX wieku, pióra Aleksandra Fredry, wysoki poziom warsztatu scenicznego Młodych Aktorów zostaje osiągnięty dzięki regularnym ćwiczeniom dykcji, emisji głosu i recytacji oraz zdobytemu doświadczeniu scenicznemu, które skutecznie przyciągają Widza także profesjonalną techniką gry aktorskiej oraz oprawy scenicznej w postaci kostiumów, scenografii – rekwizytów, oświetlenia czy oprawy muzycznej, ułatwiającej „wejście” w klimat, w którym osadzono spektakl.
Połączenie dzieła – wybitnego polskiego komediopisarza I połowy XIX wieku z charlestonem żywiołowym amerykańskim tańcem o afroamerykańskich korzeniach, popularnym w latach 20-tych XX wieku – dało niezwykły efekt wrażenia PONADCZASOWOŚCI przedstawionej problematyki sztuki. Wciąż czytelny – dla Widza XXI wieku – humor Fredry, bawił komizmem postaci, sytuacji i słowa. W trakcie spektaklu nawiązała się niezwykła więź między Aktorami i Publicznością co znajdowało wyraz w żywiołowych, celnych reakcjach Publiczności, reagującej salwami śmiechu i przerywającymi akcję sceniczną oklaskami. Mimo różnic wieku Widzów reakcja była ta sama, a wymieniane spojrzenia Widowni potwierdzały właściwe odczytanie satyrycznego tonu serii komicznych omyłek.
W przerwie między spektaklami, Widzom została zaproponowana etiuda artystyczna „Wiatr” – pokaz gimnastyki napowietrznej w wykonaniu Pani Żanety Adamczyk – Artystki sztuki cyrkowej Cyrku Zalewski, który szczególnie przyciągnął uwagę Widzów akrobacjami na linach, które budziły podziw i uznanie Widowni co znalazło wyraz w sowitych, niemalże nieustających oklaskach a nawet okrzykach: „brawo”.
Po przerwie wkroczył Teatr „O!Mamy” z CSIK w Garwolinie ze spektaklem „Wdowy” na podstawie Sławomira Mrożka, w reżyserii Izabeli Rękawek, za którego motto niech posłużą słowa samego Autora: „Teatr jest praniem sumienia”.
Teatr ten, już nie pierwszy raz zaskoczył grójeckich Widzów i również tym razem nie zawiódł. Przedstawił świetnie rozbudowany scenariusz oraz doskonale skomponowane dialogi, które w połączeniu z grą aktorską, bawiły zgromadzonych ponad czterdzieści minut.
Tytułowe „Wdowy”, których akcja rozgrywa się w kawiarni – to nieznajome sobie kobiety, które wydawałoby się, znalazły się w tym miejscu przypadkiem, rozpoczynają konwersację na temat śmierci swoich mężów, każda wygłosiła w humorystyczny sposób, w jakich okolicznościach zginął jej mąż. W dalszej części rozmowy każda z kobiet opowiadała jakiego miała wspaniałego męża. Wspólnie wydedukowały dlaczego ich mężowie pojedynkowali się. Każda z wdów była w szoku, kiedy znajdowała w rzeczach męża fotografie kochanki, rozpoczęły kłótnie. Wyśmiewały kochankę mężów cyt.: „Jak mógł mnie zdradzić, z kimś takim...?”. Kiedy wdówki skończyły oczerniać postać ze zdjęć, pojawiła się obmawiana wdowa. Kobiety po chwili wróciły do stolików i zaczęły spożywać zamówione przekąski, były one zatrute przez kelnerkę. Gdy było już za późno spostrzegły że jest to siódma wdowa.
Lekkie i humorystyczne podejście do śmierci stanowi odwołanie do kultury meksykańskiej, gdzie tematyka ta podejmowana jest w sztuce zupełnie inaczej, niż w tradycji europejskiej.
Na SPOTKANIA TEATRALNE PRZY PARKU wybraliśmy się w godzinach wieczornych i prawdę mówiąc – co tu kryć – nie byliśmy szczególnie entuzjastycznie nastawieni do, jak nam się pierwotnie zdawało, nudnego wydarzenia. Jednakże nie minął kwadrans pierwszego spektaklu – ”Dwie blizny w rytmie charlestona”, gdy nasze nastawienie zostało diametralnie zmienione. Potem zachwycił nas kunszt akrobatyczny napowietrznej gimnastyki – akrobatyki na linach. Następnie pojawił się spektakl na motywach Mrożka, bardzo współczesny i współcześnie zabawny – ale nie tak jak Fredro w trochę staroświecki sposób. Mrożek bawił trochę przez łzy, skłonił do dość smutnych refleksji na temat współczesnych ludzi a szczególnie kobiet i stałości ich uczuć, skłonności do bezwzględnej rywalizacji i parcia do celu bez względu na koszty, do z egoistycznych pobudek, „łatwego” zapominania nawet o miłości, braku umiejętności przeżywania żałoby o drapieżności – czasem śmiesznej, ale najbardziej to przerażającej. Obydwa spektakle były doskonałe. Pozwalały się świetnie bawić Widowni w każdym wieku.
Spotkanie cieszyło się popularnością – przede wszystkim – wśród Widzów dojrzałych, co nas dość mocno zdziwiło, ale i o dziwo zasmuciło, szczególnie kiedy z pokorą przypomnieliśmy sobie nasz „entuzjazm”. Młodzi ludzie mylą się, jeśli uważają, że nie można się dobrze bawić z ludźmi starszymi od nas – nie czuliśmy się w tym Towarzystwie odizolowani, osamotnieni, obcy, odrzuceni, gorsi – SZTUKA – teatr ŁĄCZY POKOLENIA – spektakle budziły entuzjazm wszystkich – bez względu na wiek a jedynymi kryteriami – były: zdolność do wrażliwości na sztukę i poczucie humoru.
Po tegorocznym doświadczeniu chcielibyśmy zachęcić wszystkich Kolegów – Uczniów naszej Szkoły, do uczestniczenia w takich wydarzeniach – przede wszystkim dlatego, że WARTO poszerzać horyzonty oraz zainteresowania, dlatego że bycie ekonomistą, informatykiem, handlowcem nie wyklucza wrażliwości na sztukę a ponadto – co nie jest bez znaczenia – WSTĘP JEST WOLNY – całkowicie DARMOWY. Nie trzeba nigdzie dojeżdżać, to wszystko znajduje się w naszej najbliższej okolicy. Warto poszerzać horyzonty oraz zainteresowania – wiedza łączy się z przyjemnością.
SERDECZNIE POLECAMY – ŁUKASZ KRAWCZAK i MATEUSZ SACHANOWSKI – UCZNIOWIE klasy 3ci
pod kierunkiem NAUCZYCIELA JĘZYKA POLSKIEGO: Lidii Wojnowskiej