SPOTKANIA TEATRALNE PRZY PARKU – jedna z ważniejszych imprez kulturalnych regionu – mają już swoją kilkuletnią tradycję i prezentują spektakle amatorskich – w najlepszym tego słowa znaczeniu – grup teatralnych. Tegoroczne, odbywające się w zimowej scenerii, zaprezentowały, interesujący dla każdej grupy wiekowej Widzów repertuar, który przyciągnął miłośników teatru.
Teatr Scena „Kotłownia” z Ostrowi Mazowieckiej – prowadzony przez zawodowych aktorów, którego celem działalności jest rozbudzanie zainteresowań i realizacja pasji przez Młodych Adeptów sztuki teatralnej, zarówno Twórców jak i Widzów, zaoferował Grójczanom współczesną wersję klasyki romantycznej komedii osnutej na kanwie tekstu jednoaktówki Aleksandra hr. Fredry – Dwie blizny, zaopatrzonej w odautorską uwagą „Treść wzięta z powieści francuskiej”, sugerującą, iż Autor powziął pomysł sztuki podczas pobytu we Francji między 1850-1855 rokiem – w II okresie twórczości.
Spektakl w reżyserii Rafała Swaczyna Absolwenta Szkoły Aktorskiej Jana i Haliny Machulskich w Warszawie – bawił niezmiennie nośnym schematem komediowym, do którego Fredro tak chętnie się odwoływał. Oto przeznaczeni sobie z woli opiekunów młodzi, uciekają się do fortelu, by poznać drugą stronę. Przewrotny los gotuje im jednak więcej niespodzianek niż mogli się spodziewać – co staje się zalążkiem komediowej intrygi. Ostatecznie wygrywa miłość – prawdziwe uczucie, które krzyżuje plany aranżowanego małżeństwa, kładąc kres układom.
![](http://nowa.zspgrojec.eu/images/2018/teatrzywego/1.jpg)
![](http://nowa.zspgrojec.eu/images/2018/teatrzywego/2.jpg)
![](http://nowa.zspgrojec.eu/images/2018/teatrzywego/3.jpg)
![](http://nowa.zspgrojec.eu/images/2018/teatrzywego/4.jpg)
![](http://nowa.zspgrojec.eu/images/2018/teatrzywego/5.jpg)
Obok odwołania do mistrzowskiej klasyki polskiego komediopisarstwa XIX wieku, pióra Aleksandra Fredry, wysoki poziom warsztatu scenicznego Młodych Aktorów zostaje osiągnięty dzięki regularnym ćwiczeniom dykcji, emisji głosu i recytacji oraz zdobytemu doświadczeniu scenicznemu, które skutecznie przyciągają Widza także profesjonalną techniką gry aktorskiej oraz oprawy scenicznej w postaci kostiumów, scenografii – rekwizytów, oświetlenia czy oprawy muzycznej, ułatwiającej „wejście” w klimat, w którym osadzono spektakl.
Połączenie dzieła – wybitnego polskiego komediopisarza I połowy XIX wieku z charlestonem żywiołowym amerykańskim tańcem o afroamerykańskich korzeniach, popularnym w latach 20-tych XX wieku – dało niezwykły efekt wrażenia PONADCZASOWOŚCI przedstawionej problematyki sztuki. Wciąż czytelny – dla Widza XXI wieku – humor Fredry, bawił komizmem postaci, sytuacji i słowa. W trakcie spektaklu nawiązała się niezwykła więź między Aktorami i Publicznością co znajdowało wyraz w żywiołowych, celnych reakcjach Publiczności, reagującej salwami śmiechu i przerywającymi akcję sceniczną oklaskami. Mimo różnic wieku Widzów reakcja była ta sama, a wymieniane spojrzenia Widowni potwierdzały właściwe odczytanie satyrycznego tonu serii komicznych omyłek.
W przerwie między spektaklami, Widzom została zaproponowana etiuda artystyczna „Wiatr” – pokaz gimnastyki napowietrznej w wykonaniu Pani Żanety Adamczyk – Artystki sztuki cyrkowej Cyrku Zalewski, który szczególnie przyciągnął uwagę Widzów akrobacjami na linach, które budziły podziw i uznanie Widowni co znalazło wyraz w sowitych, niemalże nieustających oklaskach a nawet okrzykach: „brawo”.
Po przerwie wkroczył Teatr „O!Mamy” z CSIK w Garwolinie ze spektaklem „Wdowy” na podstawie Sławomira Mrożka, w reżyserii Izabeli Rękawek, za którego motto niech posłużą słowa samego Autora: „Teatr jest praniem sumienia”.
Teatr ten, już nie pierwszy raz zaskoczył grójeckich Widzów i również tym razem nie zawiódł. Przedstawił świetnie rozbudowany scenariusz oraz doskonale skomponowane dialogi, które w połączeniu z grą aktorską, bawiły zgromadzonych ponad czterdzieści minut.
Tytułowe „Wdowy”, których akcja rozgrywa się w kawiarni – to nieznajome sobie kobiety, które wydawałoby się, znalazły się w tym miejscu przypadkiem, rozpoczynają konwersację na temat śmierci swoich mężów, każda wygłosiła w humorystyczny sposób, w jakich okolicznościach zginął jej mąż. W dalszej części rozmowy każda z kobiet opowiadała jakiego miała wspaniałego męża. Wspólnie wydedukowały dlaczego ich mężowie pojedynkowali się. Każda z wdów była w szoku, kiedy znajdowała w rzeczach męża fotografie kochanki, rozpoczęły kłótnie. Wyśmiewały kochankę mężów cyt.: „Jak mógł mnie zdradzić, z kimś takim...?”. Kiedy wdówki skończyły oczerniać postać ze zdjęć, pojawiła się obmawiana wdowa. Kobiety po chwili wróciły do stolików i zaczęły spożywać zamówione przekąski, były one zatrute przez kelnerkę. Gdy było już za późno spostrzegły że jest to siódma wdowa.
Lekkie i humorystyczne podejście do śmierci stanowi odwołanie do kultury meksykańskiej, gdzie tematyka ta podejmowana jest w sztuce zupełnie inaczej, niż w tradycji europejskiej.
Na SPOTKANIA TEATRALNE PRZY PARKU wybraliśmy się w godzinach wieczornych i prawdę mówiąc – co tu kryć – nie byliśmy szczególnie entuzjastycznie nastawieni do, jak nam się pierwotnie zdawało, nudnego wydarzenia. Jednakże nie minął kwadrans pierwszego spektaklu – ”Dwie blizny w rytmie charlestona”, gdy nasze nastawienie zostało diametralnie zmienione. Potem zachwycił nas kunszt akrobatyczny napowietrznej gimnastyki – akrobatyki na linach. Następnie pojawił się spektakl na motywach Mrożka, bardzo współczesny i współcześnie zabawny – ale nie tak jak Fredro w trochę staroświecki sposób. Mrożek bawił trochę przez łzy, skłonił do dość smutnych refleksji na temat współczesnych ludzi a szczególnie kobiet i stałości ich uczuć, skłonności do bezwzględnej rywalizacji i parcia do celu bez względu na koszty, do z egoistycznych pobudek, „łatwego” zapominania nawet o miłości, braku umiejętności przeżywania żałoby o drapieżności – czasem śmiesznej, ale najbardziej to przerażającej. Obydwa spektakle były doskonałe. Pozwalały się świetnie bawić Widowni w każdym wieku.
Spotkanie cieszyło się popularnością – przede wszystkim – wśród Widzów dojrzałych, co nas dość mocno zdziwiło, ale i o dziwo zasmuciło, szczególnie kiedy z pokorą przypomnieliśmy sobie nasz „entuzjazm”. Młodzi ludzie mylą się, jeśli uważają, że nie można się dobrze bawić z ludźmi starszymi od nas – nie czuliśmy się w tym Towarzystwie odizolowani, osamotnieni, obcy, odrzuceni, gorsi – SZTUKA – teatr ŁĄCZY POKOLENIA – spektakle budziły entuzjazm wszystkich – bez względu na wiek a jedynymi kryteriami – były: zdolność do wrażliwości na sztukę i poczucie humoru.
Po tegorocznym doświadczeniu chcielibyśmy zachęcić wszystkich Kolegów – Uczniów naszej Szkoły, do uczestniczenia w takich wydarzeniach – przede wszystkim dlatego, że WARTO poszerzać horyzonty oraz zainteresowania, dlatego że bycie ekonomistą, informatykiem, handlowcem nie wyklucza wrażliwości na sztukę a ponadto – co nie jest bez znaczenia – WSTĘP JEST WOLNY – całkowicie DARMOWY. Nie trzeba nigdzie dojeżdżać, to wszystko znajduje się w naszej najbliższej okolicy. Warto poszerzać horyzonty oraz zainteresowania – wiedza łączy się z przyjemnością.
SERDECZNIE POLECAMY – ŁUKASZ KRAWCZAK i MATEUSZ SACHANOWSKI – UCZNIOWIE klasy 3ci
pod kierunkiem NAUCZYCIELA JĘZYKA POLSKIEGO: Lidii Wojnowskiej